Szybkie bicie serca, mrowienie dłoni i stóp. Czego przyczyną mogą być te objawy?
Witam Proszę mi coś poradzić, bo już sama nie wiem, co mam robić? Jestem kobietą, mam 30 lat często mam uczucie szybkiego bicia serca. Czuję się wtedy słabo, męczę się i mam mrowienia twarzy, bardziej lewego policzka i łydek. Jakiś czas temu miałam robione EKG, wyszło ok, Echo serca - wypadanie płatka z zastawki mitralnej bardzo łagodne, Holter 24 godz.wyszedł ok! Pani doktor powiedziała, że nie mam się czym przejmować i zaproponowała kontrolę za rok. Wczoraj byłam na zakupach, nagle poczułam się bardzo źle. Znów szybkie bicie serca, męczenie się, miałam uczucie, że zaraz zemdleję, a do tego mrowienie rąk i policzka. Jakiś pan zaprowadził mnie na pogotowie, tam zaczęły mi drętwieć stopy i dłonie, aż mi je powykręcało, nie mogłam ich rozprostować! Podali mi zastrzyk domięśniowy, chyba jakiś uspokajający i rozluźniający, po którym drętwienie zaczęło ustępować. Zrobili mi EKG poza szybkim biciem serca, to wyszło ok, zbadał mnie neurolog, który nic nie stwierdził. Miałam zrobione badania: morfologia, tylko WBC, poza normą 10,45; a tak to wszystko dobrze! Sód 138; potas 4,1; chlorki 102; glukoza 91; mocznik 15; wapń 9,9. Następnie wypuścili mnie do domu! Nadal odczuwam lekkie mrowienie dłoni, stóp i policzka. Czuję, że w sytuacji kiedy się denerwuję, uczucie to nasila się i nadal mam szybkie bicie serca, od 90 do 120 uderzeń. Ciśnienie raczej niskie. Już sama nie wiem, co mam robić, boje się, że atak może się powtórzyć i dostanę jakiegoś paraliżu, to uczucie drętwienia było straszne. Zaczynam myśleć, że może mam nerwicę! Czy takie objawy mogą w ogóle występować podczas stresu? Proszę o jakąś poradę Z góry serdecznie dziękuję!