Uraz lewego nadgarstka
2 tygodnie temu przecięłam sobie lewy nadgarstek. Trafiłam chyba na tętnicę, bo krew lała się strumieniem. Wezwałam prywatne pogotowie. Przyjechali, zeszyli, dali środek przeciwbólowy i pojechali. 3 dni temu wyciągnęłam sobie szwy wydezynfekowanymi cążkami. Rana jeszcze reaguje na wodę utlenioną, czyli nie całkiem zagojona. Zmieniam kompres 3 razy dziennie. Kłopot w tym, że od 2 tygodni mam ścierpnięte cztery palce, oprócz małego. Nie mam w nich czucia. Czy to się zmieni? Być może to przecięte ścięgno lub jakiś splot nerwowy. Co mam robić?