Zawroty głowy po operacji udrożnienia tętnicy
Witam, moja mama przeszła operację prawie 4 tygodnie temu (11 stycznia 2012r.) oczyszczanie prawej dogłowowej tętnicy szyjnej, ponieważ zdiagnozowano u niej niedrożną tętnicę w 75% przez płytki miażdżycowe. Przed operacją mama miała epizody TIA - ataki zawrotów głowy, zimne poty, podwyższone ciśnienie, wymioty, które występowały w nocy i nad ranem, szum w uchu prawym występował już od 3 lat, co lekarze ocenili, że jest to od nadciśnienia, nie wystąpił paraliż, miała jeden silny atak, kiedy zabrało ją pogotowie, wtedy upadla (była świadoma), ale nie miała siły wstać, wymiotowała, wirował jej cały świat, miała światłowstręt, podwyższone ciśnienie.
Mama ma cukrzycę, nadciśnienie i podwyższony cholesterol, badania EKG nie wykazały problemów z sercem. Rezonans magnetyczny głowy z kontrastem nie wykazał tętniaków ani naczyniaków, wykazało 2 drobne punktowane ogniska niedokrwienne, pozostałe tkanki prawidłowe, hipoplazja odcinka a1 tętnicy przedniej mózgu lewej oraz odcinka p1 lewej tętnicy tylnej mózgu. Badania USG Doppler wykazały niedrożną tętnicę kręgową prawą oraz podobojczykową prawą niedrożną w 40 %, wszystkie pozostałe tętnice są drożne. Jak już pisałam, mama jest po operacji prawej tętnicy szyjnej, jednak nadal występują u niej zawroty głowy, ale już nie takie, które przed operacją zwalały ją z nóg, a szum w uchu nie ustał, moje pytanie brzmi, czy to normalne po takiej operacji?
Słyszałam, że po operacji mogą występować ataki TIA czy nawet i udary, że okres rekonwalescencji wynosi pół roku. Czy może jest to spowodowane jakimiś zmianami w tętnicach mózgowych, które nie są widoczne przy rezonansie? Pani ordynator neurologii przeprowadziła badania w celu wykluczenia zespołu kręgowo-szyjnego i stwierdziła, że to nie jest to i że ludzie rodzą się już z jedną niedrożną tętnicą kręgową i żyją, i nie mają takich objawów. Pozdrawiam.