Zniszczone żyły po chemioterapii - jak można to naprawić?
Moja Mama już od roku, co dwa tygodnie, bierze chemię, ale głównym problemem jest to, że jej żyły są już tak wyniszczone, że pielęgniarki mają problem, aby się wkłuć. Na rękach widoczne są wielkie siniaki, opuchlizna (zwłaszcza kilka dni po chemii) i skóra jest bardzo zaczerwieniona. Wiem, że to jest normalne, ponieważ chemia spala żyły. Proszę o radę, jak mogłabgym sama w domu pomóc jej zregenerować te żyły, żeby przy następnej wizycie w szpitalu ani moja Mama, ani pielegniarki nie musiały się męczyć. Z góry dziękuję!