Nie podje Pan, jakich metod próbował Pan wcześniej i czy w ogóle była wśród nich klasyczna psychoterapia. Jako objawy zgłasza Pan nierozumienie, bezsilność i dotkliwy smutek, co może być zgodne z obrazem zaburzeń lękowo-depresyjnych. Dlatego zastanawiam się, dlaczego właśnie hipnoterapia miała by być dla Pana metodą ostatniej szansy w miejsce klasycznej psychoterapii jako metody leczenia zaburzeń lękowo-depresyjnych pierwszego wyboru. Jeśli próbował Pan klasycznej psychoterapii i okazała się ona nieskuteczna, to proszę się nie zniechęcać. Dość często w pewnym momencie, gdy pacjent "chodzi do terapeuty" zaczyna się czuć gorzej a objawy zdają się być dotkliwsze. Takie zjawisko nazwa się oporem i świadczy o prawidłowym przebiegu terapii. Uświadomiwszy sobie przyczyny swoich problemów, pacjent niespodziewanie traci ochotę na powrót do zdrowia ze względu na dotychczas czerpane korzyści z choroby. Naturalną jest wtedy nieodparta chęć ucieczki od terapeuty poprzez opuszczanie sesji, próbę zmiany gabinetu lub zastosowanie nowej metody terapii. Jednym z najważniejszych czynników rokujących wyleczenie zaburzeń nerwicowo-depresyjnych jest między innymi młody wiek pacjenta, tak jak w Pana przypadku. Im wcześniej, tym lepiej - mimo trudności.
Witaj serdecznie. Niestety prawdy nigdzie się nie dowiesz, gdyż każdy ma inne poglądy i odczucia na jej temat. Jedyny sposób aby się przekonać czy akurat Tobie pomoże to spróbować ;).
Swego czasu poddawałem się hipnoterapii jak i sam starałem się jej nauczyć. Co prawa jakąś skuteczność osiągałem lecz zaprzestałem prowadzić tą metodę. Nie czuję się w niej dobrze. Hipnoterapeuta (hipnotyzer) musi by bardzo zaufany - pamiętaj aby nie iść do pierwszego lepszego jeśli się zdecydujesz na ta metodę.
Pozdrawiam serdecznie
http://blog.psychopedagog.eu
http://facebook.com/gabinetdawidkk
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
