Czym są te objawy?

Witam. Mam 17 lat i jestem dziewczyną. Nie wiem już, co mam robić. Nie wiem, dlaczego tu piszę. Możliwe, że jestem przewrażliwiona. Możliwe, że wszystko, co się wokoło mnie dzieje, to tylko moja wyobraźnia. Już sama nie wiem, co o tym myśleć. Kiedy miałam 14 lat, zaczęłam widzieć różne dziwne rzeczy, słyszeć, a zdarzało mi się nawet czuć (czym najbardziej byłam zmartwiona). Często, a praktycznie cały czas byłam sama w domu. Czułam dotyk na swoich plecach, oddech na twarzy, słyszałam dziwne dźwięki, czasami jakieś słowa, moje imię. Panicznie bałam się zamknąć oczy pod prysznicem. Bałam się zamknąć oczy w nocy. Widziałam zniekształcone twarze zbyt blisko mojej. Wszystko naokoło było moim wrogiem. Czułam się osaczona. Coś ciągle mnie ścigało. Nie wiem, kiedy konkretnie się to zaczęło. Na pewno nie było to skutkiem jakiegoś konkretnego wydarzenia. Któregoś dnia przyznałam się do tego mojej mamie. Zaprowadziła mnie do psychologa. Niewiele mi pomógł, jednak udawałam, że wszystko jest w porządku. Psycholog stwierdził szczęśliwe zakończenie i tyle go widziałam. Po jakimś czasie moje objawy zaczęły zanikać. Stopniowo ich częstotliwość malała, aż w końcu zniknęła. Miałam nadzieje, że to koniec i wmawiałam sobie, że wszystko jest w porządku. Później rozpoczęłam naukę w liceum, w Krakowie (dodam, że mieszkam w okolicach Krakowa), przez co byłam ciągle zabiegana. Od niedawna moje objawy znów się pojawiły, co gorsza, zaczynają się powiększać. Siedząc na lekcji, odniosłam wrażenie, że ktoś lub coś wbija mi swoje półmetrowe metalowe paznokcie w ramię, przebijając je na wylot. Ból był chwilowy, ale niesamowicie mocny, przez co wydałam z siebie okrzyk, po czym zaczęłam płakać, nie będąc w stanie się kontrolować. Ktoś mnie dotyka, łazi za mną, śmieje się szyderczo ze mnie. Nie wiem, jak to mogę opisać. Coś jest ciągle ze mną. Chciałabym się dowiedzieć, z czym mam do czynienia, czy jest to choroba i jeżeli tak, jak się ją leczy. Boję się wizyty u psychiatry, bo nie wiem, co może zdiagnozować. Chciałabym być choć w najmniejszym stopniu przygotowana.

KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie!

Objawy, które opisałaś są bardzo niepokojące i nic dziwnego, że jesteś tym wszystkim przerażona. Z Twojego listu wynika, iż wizyta u lekarza psychiatry jest konieczna. Jest duże prawdopodobieństwo, że cierpisz na chorobę, która wymaga leczenia farmakologicznego. Wiem, że to wszystko może brzmieć dla Ciebie strasznie, ale powinnaś przyjąć, że kontakt z psychiatrą pomoże Ci znaleźć rozwiązanie. Możesz mieć kontrolę nad tym wszystkim, co tak Cię nęka (jeśli będziesz słuchała zaleceń lekarza).

Piszesz, że obawiasz się diagnozy. Nie jest ona jednak wyrokiem, lecz pierwszym krokiem do opanowania objawów. Prawidłowo postawiona diagnoza daje szansę na normalne, szczęśliwe życie. Bądź przygotowana, że psychiatra będzie bardzo szczegółowo pytał o Twoje życie, o to, z czym się zmagasz. Prawdopodobnie, oprócz rozmowy, będziesz wypełniała kwestionariusze, które mają pomóc w diagnozie. Możesz uczestniczyć w podejmowaniu każdej decyzji. Poproś o pomoc mamę, razem wybierzcie psychiatrę (zdecyduj, czy wolałabyś iść do kobiety, czy mężczyzny), a później najlepiej razem wybierzcie się na wizytę. Mama może być cały czas obok Ciebie, jeśli tylko będziesz tego potrzebowała. Korzystaj ze wsparcia, jakie mogą dać Ci bliscy (rodzina, przyjaciele). 

Życzę wszystkiego dobrego!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty