Dlaczego nie czuję się szczęśliwy?

Potrzebuje pomocy... Moje życie patrząc z perspektywy kogoś jest w miarę normalne. 21lat praca fizyczna w stoczni, po technikum ekonomicznym. Mam przyjaciół i znajomych, często dusza towarzystwa. Lecz nie jest tak kolorowo. Mam już długa depresje (trwa od wielu lat) z powodu zaburzeń psychicznych. Już od dziecka, w wieku może 12 lat zauważyłem, ze jest coś nie tak. Nie chce, żeby ktoś pomyślał, ze zaburzenia wynikają z depresji, odwrotnie a depresja zaburzeń . Z sama depresja jestem w stanie sobie radzić. ( mało prawdopodobne? Ale jednak ) Chodzi tu jednak o zaburzenia, które nie dają mi normalnie żyć. Zaburzenia funkcji poznawczych. Brak mi koncentracji, brak orientacji w terenie, orientacji przestrzennej( dlatego pracuje na szlifierce-najgorsze stanowisko, które nie wymaga „mózgu”) często jestem również otępiały,a raczej bardzo często. Nie mogę zdać praktyki na prawo jazdy, wszystko za co się zabiorę stwarza mi wielkie kłopoty, ale wiążące się z zaburzeniami, nie wytrwałością ). Ogólnie kiedyś dużo grałem w piłkę nogi mam wytrenowane, umięśnione. Mimo to nie wytrzymuje 15min na rowerze, wiec nawet alternatywa samochodu nie wchodzi w grę. Stad depresja. Nie czuje szczęścia, często próbuje ładnie wszystko sobie poukładać i być szczęśliwym dzięki pozytywnej głowie . Nie chce lekarstw / pomocy na depresje( dopiero w najgorszym razie, kiedy okaże się, ze to nie do wyleczenia) chce mieć normalne możliwości jak normalny człowiek , ograniczenia w parunastu rzeczach ale nie we wszystkim.
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Witam Pana,

w przypadku, który Pan prezentuje wskazana jest psychoterapia poznawczo - behawioralna jako forma pomocy i leczenia problemu, który utrudnia Panu funkcjonowanie w życiu codziennym. Ze specjalistą, psychoterapeutą łatwiej będzie zrozumieć problem i radzić sobie z nim, poprawi się Pana jakość życia.

Pozdrawiam serdecznie

0

Proszę Pana,
Z Pana informacji wynika, że ma Pan duży wgląd w swoje problemy. Moim zdaniem koncentrowałabym na tym, co wykonuje Pan dobrze. Ma Pan przyjaciół, jest duszą towarzystwa - to bardzo ważne atuty, które można rozwijać i które będą pomocne w Pana sytuacji. Nie wszyscy ludzie mają prawo jazdy, nie wszyscy ludzie są doskonale i nie wszystkim ludziom wychodzi to co oni chcą. Może było by dobrze żeby poszedł Pan do psychoterapeuty. Bardzo często taka pomoc psychologiczna daje dobre rezultaty. Warto skupić się na kilku atutach pozytywnych niż rozwijać te negatywne. Może zacznie Pan ćwiczyć jogę, Tai Chi, taniec towarzyski lub inne aktywności fizyczne i psychiczne tj. np. zbieranie znaczków, interesowanie się historią, geografią lub szukać różnych grup zainteresowań (np. niedawno były akcje charytatywne WOśP i Szlachetna Paczka). Może sąsiad lub sąsiadka potrzebuje pomocy, może jakieś korepetycje dla dzieci - aktywności jest dużo i jest Pan w stanie je realizować? Najważniejszym atutem Pana jest młodość i z tego należy korzystać.
Może Pan też do mnie zadzwonić 603 491155.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty