Dzień Dobry Panu,
Dziękuję, że napisał Pan do Portalu, dzieląc się swoimi refleksjami na temat sensu egzystencjalnego.
Jest to wątek, nad którym często się pochylamy, szczególnie w którejś z kolei dekadzie swojego życia :)
Zadawanie sobie pytań na temat:
Po co jestem?
Co mam tutaj do zrobienia?
Jaki jest sens mojego życia?
Dlaczego jest tyle zła w Świecie?
Dlaczego w życiu bardziej liczy się pieniądz/materia aniżeli wartości, takie jak miłość, radość, autentyczność, szczerość, pokój, przyjaźń,
delikatność, zdrowie, rodzina...
Jest zawsze przyczyna i skutek tej przyczyny...
Z przyjemnością podzielę się z Panem moją refleksją na zaprezentowany przez Pana wątek.
Jestem Autorką tekstu, który opublikowałam na swojej stronie na Facebooku:
https://www.facebook.com/irena.mielnik.madej.psycholog/photos/a.1037787976364129.1073741827.1028999840576276/1139021342907458/?type=3&theater
A oto treść:
Czy DUCHOWOŚĆ może wspierać zdrowie?
Zainspirowałam się słowami dr Candace B. Pert - Autorki Naukowych dowodów na łączność ciała i duszy.
Dlaczego duchowy aspekt uzdrawiania jest tak często pomijany, kiedy mówi się o zdrowiu psychosomatycznym/
Dlaczego tak wielu Ludzi uważa, że duchowość równa się religia?
Tak rzadko w kontekście zdrowia układu psychosomatycznego mówi się o duchowości…, ponieważ (myślę) trudno ją opisać, a jeszcze trudniej poddać badaniom!…
DUCHOWOŚĆ to (jednak) głębsze poszukiwanie znaczenia w Naszym życiu…
DUCHOWOŚĆ to zdanie sobie sprawy, przez Ludzi i Psychologów, że
ludzkie doświadczenie jest znacznie! bogatsze aniżeli oferuje Psychologia…
Jako Psycholog, tak to widzę, że… Ludzie są zmęczeni podejściem do ciała jak do zautomatyzowanej maszyny „na autopilocie”...
W NAWIĄZANIU do powyższego przekazu (równocześnie!) przypłynęło do mnie przesłanie Viktora E. Frankla, mówiące o Masowej nerwicy:
„Zagrożenie znajduje się przede wszystkim w nihilistycznym nauczaniu, zgodnie z którym
Człowiek jest niczym więcej, jak tylko WYPADKOWĄ biologicznych, psychologicznych socjologicznych uwarunkowań, ewentualnie PRODUKTEM teorii dziedziczności i swego otoczenia.
Taka wizja Człowieka każe neurotykowi wierzyć w to, w co i tak byłby skłonny uwierzyć,
a mianowicie, że jest tylko pionkiem i ofiarą zewnętrznych wpływów lub zewnętrznych okoliczności.
Tego rodzaju neurotyczny fatalizm jest rozwijany i wzmacniany przez psychoterapię kwestionującą fakt wolności Człowieka.
Człowiek jest niewątpliwie istotą skończoną, a jego wolność jest ograniczona.
Nie jest to, co prawda, wolność od warunkowań, lecz wolność
zajmowania konkretnego stanowiska w obliczu tychże.
Ująłem to kiedyś w następujący sposób: Jako profesor dwóch dziedzin nauki - neurologii i psychiatrii – jestem w pełni świadom tego, do jakiego stopnia Człowiek bywa uwarunkowany przez czynniki biologiczne, psychologiczne i socjologiczne..
Ale poza tym, że jestem profesorem dwóch dziedzin nauki,
Jestem także byłym więźniem ocalałym z czterech obozów – obozów koncentracyjnych - i jako taki mogę zaświadczyć, w jak zdumiewającym stopniu Człowiek jest zdolny pokonywać okoliczności najgorsze z możliwych i z jaką odwagą potrafi stawić im czoła”.
Ja podpisuję się pod tymi mocnymi słowami…
[ Irena Mielnik-Madej]
Reasumując, zachęcam Pana do zwyczajnej, a może niezwyczajnej rozmowy..., jeśli miałby Pan życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu bezpośredniego lub via Skype
Z przesłaniem dla Pana Tego, Co jest Panu najbardziej teraz potrzebne!
irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605
Witam Pana,
można żyć nie krzywdząc innych i siebie, przydatna byłaby pomoc psychoterapeutyczna.
Pozdrawiam serdecznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
