Jest coraz gorzej...

Witam, mam 23 lata, od jakiegoś pół roku mam myśli samobójcze, które nasiliły się znacznie w ostatnich tygodniach. Jest inaczej... wszystko się zmieniło, nic mnie już nie cieszy, a raczej wręcz drażni, nie wiem, co się dzieje, nie mam ochoty na nic. Nic nie robię, wolę siedzieć i patrzeć w sufit cały dzień... Z dnia na dzień jest coraz gorzej, na dodatek cały czas matka nade mną stoi i krzyczy na mnie, że nic nie robię, co dołuje mnie jeszcze bardziej. PS. Rok temu zmarł mój najlepszy przyjaciel, mój Tato. Proszę o pomoc, pozdrawiam.

23 LAT ponad rok temu

Witam!

Fakty, które przedstawiłeś w liście – brak przeżywania radości, brak motywacji do działania, obniżony nastrój, jak również myśli samobójcze - są wskazaniem do konsultacji ze specjalistą. Jest duże prawdopodobieństwo, iż borykasz się z zaburzeniami nastroju.

Wspomniałeś, iż rok temu zmarł Twój tata. Chociaż napisałeś o tym dopiero na sam koniec listu, odnoszę wrażenie, że odejście taty nadal, mimo upływu czasu, jest dla Ciebie bardzo bolesne. Czasami zdarza się, iż nie potrafimy sobie poradzić w nowej sytuacji, a żałoba po utracie bliskiej osoby przedłuża się. Namawiałabym Cię na udanie się do poradni zdrowia psychicznego i zwrócenie się tam po pomoc.

Proponuję również, abyś porozmawiał szczerze z mamą, jej zachowanie może wynikać z faktu, iż po prostu nie rozumie, co przeżywasz i jak się czujesz. Być może jest to jej sposób na radzenie sobie w trudnych sytuacjach, nie oznacza to jednak, że nie możesz wyrazić wprost, jak się czujesz i powiedzieć, iż w ten sposób mama Cię nie motywuje, lecz wzmaga Twój niepokój. Przede wszystkim jednak proponuję wizytę w poradni. Otrzymasz tam pomoc, dzięki której będziesz miał szansę poradzić sobie z tym, co przeżywasz.

Pozdrawiam ciepło!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty