Białaczka monoblastyczna – co oznacza AML M5 z translokacją w genach 8 i 16?
Osoba o którą pytam jest Moja Najpiękniejsza i Najwspanialsza Julia. Dowiedzieliśmy się o tej chorobie pod koniec stycznia. Na początku miała to być przewlekła białaczka szpikowa, ale takie było chyba zagranie lekarzy, aby Nas uspokoić. Później miała to być bardzo popularna i znana odmiana białaczki szpikowej, po czym okazało się, że jest to bardzo rzadki podtyp białaczki monoblastycznej AML M5 z translokacją w genach 8 i 16. Z tego co wyczytałem w książkach i dowiedziałem się od profesorów jest to typ bardzo odporny na leczenie z tendencją do nawrotow i rokowania są... no właśnie. Chodzi o to, że Julia po pierwszym cyklu indukcyjnym 10 dniowym zawierającym DA + mylotarg (gemtuzumab ozogamicyny) osiągnęła pełna remisję i po badaniach cytogenicznych zawartość blastów wynosiła 1% oraz badania immunophenotyping (immunofenogenyczne?) nie wykazały obecności komórek białaczkowych w ogóle. Drugi i trzeci cykl był już krótszy, wynosił 5 dni i zawierał Daunorubicyne i Clofarabine. Wyniki były też dobre, ale już nie tak zachwycające jak po terapii indukcyjnej. Obecnie czekamy na przeszczep od dawcy niespokrewnionego, który będzie dostępny w połowie czerwca. Julia ma tylko 25 lat, żadnych innych problemów zdrowotnych, zdrowe serce, wątroba, płuca i bardzo, ale to bardzo silna wola walki, przy czym jest niezmiernie uparta (bardzo mnie to cieszy...). Jakie są szanse, że szpik od dawcy, a co za tym idzie nowy nieupośledzony system odpornościowy zwalczy komórki białaczki u Julii? Czy spotkali się Państwo z tym bardzo rzadkim typem podczas swojej kariery czy studiów i jakie były wyniki? Bardzo będę wdzięczny za szczerą odpowiedź. Pozdrawiam, Radek