Ból brzucha, łydek i pleców po stymulacji jajeczkowania
Od kilku lat leczymy się z mężem na niepłodność. Ostatnio poddaliśmy się przygotowaniu do in vitro, jednakże lekarz prowadzący odsunął mnie od pobrania komórek, ponieważ znacznie wzrósł poziom estradiolu i za bardzo zareagowały jajniki (wyprodukowały ponad 40 komórek). Za kolejne 2 miesiące lekarz ponownie przystąpił do przygotowania do in vitro, zmniejszając znacznie dawkę leków, jednakże jajniki i hormony też oszalały. Przez ostatnie 3 miesiące nie byłam poddawana terapii, odczekałam psychicznie i finansowo. Teraz chcielibyśmy z mężem ponownie podjąć się próby, jednakże ja w czasie owulacji odczuwam bóle brzucha i strasznie bolą mnie łydki i plecy. Dodam, że objawy te w dużej mierze mijają ok. 15-17 dnia cyklu. Dlatego wiąże te dolegliwości z owulacją. Lekarz prowadzący na wizytach mruczy coś pod nosem o hiperstymulacji jajników, ale nie tłumaczy zbyt wiele. Nie wiem, czy ponowne próba in vitro zagraża mojemu zdrowiu i czy w ogóle jest sens podchodzenia do kolejnej próby. Martwią mnie te dolegliwości. Myślałam, że z czasem jajniki się uspokoją i będę mogła podjąć próbę, ale w obecnym stanie boję się. Proszę o podpowiedź, co powinnam zrobić i ewentualnie jakie badania wykonać i z jakich konsultacji lekarskich skorzystać.