Bóle brzucha i problem z utratą masy ciała
Od około 5 miesięcy chudnę. Schudłem już 10 kg, waga ciągle spada. Przez te kilka miesięcy borykam się z bólami brzucha, uczucie niepełnego wypróżnienia, czasem biegunka, czasem zaparcia, te bóle są kłujące, kurczliwe, kolkowe, czasem tępe i przeżynające. Starałem się przytyć, a tu nic, waga ciągle leci w dół. Lekarz zdiagnozował to jako IBS, dał leki (duspatulin, enterol) i NIC, dalej mam te bóle i problemy z utratą masy. Zrobiłem kolonoskopię, powiedziano mi, że nic tu nie ma i nie pobrano wycinków. Czasem też pobolewa mnie okolica wątroby, USG nic nie wykazało. Nie wiem, co dalej robić, bóle i bulgotanie w brzuchu nie ustępują, no i to chudnięcie bez przyczyny też nie daje mi spokoju. Obawiam się, że to RAK. Jeśli kolonka nic nie wykazała, to może coś w jelicie cienkim - może trzustka, wątroba? Nie wiem, co dalej robić, psychika też już powoli klęka. Proszę o poradę, co dalej robić, jakie badania?
Mam 34 lata, 190 cm wzrostu. Ważyłem 110 kg, teraz 97 kg. Z badań krwi miałem robione OB i morfologię, lipazę - wszystkie w normie. Bóle brzucha (kurczowe) wcześniej pojawiały się przed oddaniem stolca, czasem też przy odchodzeniu gazów. Kilka razy stolec był wodnisty, teraz jest różnie (raz twardy, raz taki papkowaty), czasem sam śluz (przezroczysty, czasem białawy) i odchodzące gazy, stolce oddaję o różnych porach - raz rano, raz wieczorem, czasem w ogóle, a czasem kilka razy na dzień.