Brązowa wydzielina z pochwy a pigułki antykoncepcyjne i niedoczynność tarczycy. Czy to groźny objawy?
Witam!
Wiem, że podobne pytania już pojawiały się w serwisie, jednak wydaje mi się, że moja sytuacja jest nieco bardziej złożona. Mam 22 lata. Od ponad 5 miesięcy stosuję pigułki antykoncepcyjne (żadnej nie pominęłam) ze względu na wykrycie torbieli jajnika.
Kiedy kilka miesięcy temu chciałam rozpocząć współżycie okazało się to niemożliwe i po wizycie u ginekologa stwierdzono wadę budowy układu moczowo-płciowego. Bo wielu badaniach w końcu przeprowadzono zabieg i na szczęście okazało się, że problemem była jedynie bardzo mięsista i nietypowo umiejscowiona błona dziewicza. Po jakichś dwóch miesiącach od zabiegu podczas kontroli lekarz stwierdził, że może u mnie dojść do zawężenia wejścia pochwy, szczególnie ze względu na powstałe zrosty, a w takich wypadkach osobom w stałych związkach zaleca się współżycie, czy raczej próby współżycia polegające na początku na "rozciąganiu" wejścia do pochwy. Dodatkowo zapisano mi dopochwową maść zawierającą estriol.
Niecały miesiąc temu rozpoczęłam więc współżycie, co początkowo było oczywiście dla mnie bardzo bolesne. Już od pierwszej próby przez długi czas odczuwałam nudności i trochę pobolewał mnie brzuch, jednak uprzedzano o takich efektach w ulotce leku, który mi zapisano, ponadto mogła być to również wina dużego stresu. Cały czas stosowałam te same tabletki antykoncepcyjne a w czasie 7-dniowej przerwy pojawiło się zwykłe krwawienie.
Już współżycie nie sprawia mi w ogóle bólu i zniknęły bóle brzucha oraz nudności. Jednak ok. 10 dnia stosowania kolejnego opakowania pigułek pojawiło się plamienie i brązowa wydzielina z pochwy. Trwa to już 6 dni. Niepokoi mnie to bardzo, a kolejną wizytę u ginekologa mam dopiero w połowie października.
Dodam jeszcze, że mam niedoczynność tarczycy i również od ok. 5 miesięcy przyjmuję na nią hormony.
Bardzo proszę o szybką poradę!