Co jest powodem występowania śluzu z krwią po miesiączce?
Mój przypadek jest dosyć skomplikowany. Mam 18 lat. Moje miesiączki są w miarę regularne... Czasem przesuwają się o 2-3 dni góra. Ale jakoś nigdy się tym nie przejmowałam, bo wiem, że mam skłonności do nerwowości i to mogło być przyczyną opóźnianego okresu.
Jednak po 2 tyg. od ostatniego okresu zaczęłam plamić. Trwa to już 4 dzień. Początkowo przez 2 dni myślałam, że dostałam wcześniejszą miesiączkę, bo tego śluzu było dużo. Ale teraz ilość śluzu znacznie się zmniejszyła. Przezroczysty śluz z czystą krwią zamienił się w żółto-brązowy śluz.
Przed poprzednią miesiączką występowała żółta wydzielina z grudkami (i dodam, że miałam pieczenia), ale to zbagatelizowałam i nie poszłam do lekarza. Teraz mnie już nic nie piecze, biorę krople oczyszczające, ponieważ mam piasek w nerkach i często chodzę do toalety.
Boli mnie podbrzusze (ale tym, też się jakoś nie przejmuję, bo od kiedy zaczęłam miesiączkować, zawsze mam jakieś bóle, byłam z tym u lekarza, ale stwierdzono, że mam taki organizm).
Dodatkowo nie mam apetytu, biorę hormony od 2 lat, bo mam niedoczynność tarczycy. I raz przez długie miesiące mam apetyt i jem dosłownie wszystko, jak odkurzacz albo żyję na głodzie. Od lipca z chłopakiem się dopieszczamy, ale współżycia żadnego nie było. Tak więc ciąże też wykluczam.
1. Co może być powodem występowania takiego śluzu?
2. Czy moje dolegliwości są poważne i czy powinnam się tym bardzo przejmować, panikować?
3. Czy dobrze robię wykluczając ciąże jako prawdopodobieństwo tych wszystkich dolegliwości?
Z góry dziękuje za pomoc!
Pozdrawiam!