Co jeszcze powinnam zrobić, żeby zajść w ciążę?

Dwa lata temu dowiedziałam się, że będę szczęśliwą mamą, moje szczęście trwało 7 tygodni, po czym lekarze stwierdzili ciążę obumarłą. Świat mi się zawalił i straciłam jakikolwiek sens życia. Dnia 6 grudnia 2008 roku miałam zabieg, po przebudzeniu obudziłam się na sali przedporodowej. Nie czułam nic oprócz wielkiego bólu w sercu, łzy same spływały, niekontrolowane w zupełności.
Minęło pół roku, jak zalecał lekarz, zaczęliśmy z mężem starania o kolejny skarb i tak do dnia dzisiejszego nic. Powoli tracę nadzieję, że kiedykolwiek zostanę mamą. Jestem kompletnie załamana i już nie wiem, co mam robić, nie ma dnia, żebym nie płakała i nie myślała o tym, co mnie spotkało.
Zastanawiałam się dlaczego ja, dlaczego moje maleństwo, muszę jednak podkreślić, że kiedy zaszłam w tamtą ciążę, okazało się, że mam anemię, dlatego moje maleństwo zmarło. Jednak jestem już zdrowa, mój ginekolog stwierdził, robiąc badanie USG, że wszystko jest, jak być powinno, a dzieciątka nadal nie ma.
Co powinnam zrobić? Czy coś ze mną nie tak?
Bardzo proszę o jakąś odpowiedź...

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Niepłodność jest chorobą i można ja leczyć. Zdrowej, płodnej parze starania o dziecko mogą zająć wg różnych źródeł nawet do 24 miesięcy. To dlatego, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w jednym cyklu wynosi tylko 30%.
Po roku współżycia bez zabezpieczenia zachodzi w ciążę 85% kobiet. Widocznie jest Pani w tych 15%. Być może to kwestia tylko rachunku prawdopodobieństwa, ale 1,5-roczne starania to wystarczający powód do bardziej wnikliwej diagnostyki.
Proszę znaleźć lekarza specjalizującego się w diagnostyce niepłodności. Niezależnie od tego dobrze jest prowadzić obserwację cyklu wg metody objawowo-termicznej, co ułatwia wyznaczenie okresu maksymalnej płodności, a w razie kłopotów z cyklem ułatwia ustalenie, w których dniach, jakie badania należy wykonać.
Polecam również znalezienie grupy wsparcia. W internecie istnieją fora zrzeszające kobiety z Pani problemem. Rozmowa, choćby przez internet, z kimś, kto przeżywa to samo, pomaga, a nastawienie psychiczne jest bardzo istotne.
Trzymam kciuki i życzę rychłego macierzyństwa.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty