Co mam zrobić, kiedy mam silne myśli samobójcze?
Co robić, kiedy bardzo chcę się zabić? Mam już dość wołania męża za każdym razem kiedy o tym myślę, bo nie chcę mu zawracać głowy, takie myśli mam często. Nie chcę nikomu już sprawiać problemu. Czy jest jakaś myśl na jakiej mogę się skupić, żeby przekonać samą siebie, że jest jeszcze nadzieja? Chodzi mi o sytuację, kiedy wszystko we mnie krzyczy "zrób to TERAZ!" i próbuję to jakoś przetrzymać. Jakiś argument, który mnie przekona, który mogę sobie zawsze powtarzać w takiej sytuacji?