Co może oznaczać podwyższony wskaźnik IgM, skoro nie mam boreliozy?
Witam! Mam pytanie.
Na koniec maja 2018 r. miałam kleszcza. Nie miałam rumienia. Na początku lipca 2018 r. zrobiłam badanie IgM które wyszło 27,2 AU/ml (gdzie nieobecne są przy wyniku <18). Lekarz rodzinny przepisał mi antybiotyk na 3 tygodnie i skierowanie do poradni chorób zakaźnych. W trakcie brania antybiotyku miałam kolejnego kleszcza. Też bez rumienia. W poradni chorób zakaźnych zrobiono mi IgM, które wyniosło 114 RU/ml (gdzie negatywny jest <16) oraz IgG, które wyszło negatywne. Skierowano mnie na western blota, który wykluczył boreliozę.
Lekarz od chorób zakaznych powiedział, że tu się jego rola kończy. Nie wiem co teraz. Co może oznaczać podwyższony wskaźnik IgM, skoro nie mam boreliozy? W którym kierunku powinnam pójść?
Dodam, że mój lekarz rodzinny bagatelizował sprawę od samego początku :( a ja się boję