Co może oznaczać zalegająca flegma w gardle i problem z przełykaniem?
Witam
Mam problem z gęsta flegma zalegajaca od gardla do oskrzeli. Nie mam kataru ani goraczki. Ostatnio borykalam sie z oskrzelami, zapalenie nie bylo stwierdzone ale szmery wystepowaly. Baralam raz antybiotyk na bardzo meczacy kaszel a nastepnie na oskrzela poniewaz mialam tak duzo tej flegmy ze w nocy lapaly mnie dusznosci, ani wdech ani wydech. Oczywiscie po wstaniu i poklepaniu po plecach to mijalo, ale ile sie strachu przy tym najadlam. Generalnie czuje sie dobrze ale caly czas czuje tą kluche w gardle, jak sie budze w nocy i probuje ja kilka razy poprzelykac to mnie zatyka calkowicie i po chwili puszcza. Caly czas odchrząkuje ta flegme ale jak mam sie jej pozbyc. Badania krwi w normie, badanie na clamidie tez ujemne, rtg klatki piersiowej nic nie wykazalo. Do tego wszystkiego miedzy czasie naciagnelam sobie chrząstki miedzy żebrowe pomagajac cos przenosic ale to chyba nie ma wplywu na ta wydzieline. Ataki dusznosci wystepuja tylko w nocy.