Co oznacza ucisk w lewym boku?
Witam serdecznie. Od około dwóch lat odczuwam ucisk w lewym boku w plecach na długości około 20 cm od wysokości łopatki w dół. Ten ucisk nasila się zwłaszcza z rana. Od tamtego czasu wykonałem kilkukrotnie podstawowe badania krwi: morfologię, crp, badanie wątrobowe i trzustkowe z krwi, usg jamy brzusznej w sierpniu zeszłego roku, mri kręgosłupa odcinek piersiowy, badanie tarczycowe z krwi, cholesterol. Wyniki z krwi były w normie. Na mri kręgosłupa jest niewielkie lewostronne skrzywienie kręgosłupa. Muszę też zaznaczyć że miesiąc po tym jak pojawił się ucisk, przeszedłem zabieg cholecystektomii. Bez powikłań. O ile sam ucisk był do zniesienia o tyle na dzień dzisiejszy od miesiąca ucisk zamienił się w ból, piekący lub kłuty. Ponadto promieniuje do lewego podżebrza w okolicach brzucha i do ramienia. Ból jest odczuwalny zwłaszcza przy wygięciu tułowia w lewo. Dodatkowo doszły zawroty głowy, uderzenia gorąca, drętwienie nóg i rąk, bóle zatok, często czuję też brak energii. Tydzień temu wykonałem badanie krwi pod kątem morfologii, crp, tsh,ft4, cholesterolu, wątroby i amylazy. Wyniki w normie. Wykonałem również badanie kału pod kątem h.pylori gdzie antygen w kale jest ujemny. Owe badania robiłem 01.03. bieżącego roku. Proszę o konkretną odpowiedź w jakim kierunku powinienem rozszerzyć diagnostykę. Jeśli jest to ważne od pięciu lat mam problemy gastryczne, które zaczęły się od... zapalenia ucha. Lekarz laryngolog przepisał ma w 2013 r. Abtybiotyk clindamicyna 600 mg, który z własnej głupoty brałem bezosłonowo, równocześnie aby uśmierzyć ból brałem ibuprom max. Po 3 dniach od stosowania antybiotyku rozpoczęły się problemy gastryczne: przelewanie w zołądku, bezsenność, bóle nóg i kręgosłupa w odcinku krzyżowym według mnie. Wymioty i ogólne osłabienie. Po serii badań wykryto kamicę żółciową o której już wspominałem. Mój układ pokarmowy doznał takich badań jak: kilkukrotne usg jamy brzusznej, per rectum, rektoskopia, kolonoskppia, gastroskopia z wynikiem pozytywnym testu ureazowego(terapia została zakończona pomyślnie, obecnie nie mam h.pylori). Wykonałem również badania neurologiczne w tym rezonans głowy. Poza testem ureazowym nie było w pozostałych badaniach odchyleń od normy. Zbadałem również żywą kroplę krwi gdzie wykryto grzyby, jednak było to zlecenie wykonane w placówce zajmującą się medycyną niekonwencjonalną. Zrobiłem również badanie kału pod kątem obecności candida. Wynik pozytywny. Nie badałem ponownie pod tum kątem kału po terapii więc nie wiem jaki jest stan mojej flory bakteryjnej. Wspominam przeszłość gdyż tam upatruję źródła moich wszystkich późniejszych problemów. Przez ostatnie pięć lat nie znalazłem lekarza, który za wszelką cenę odszukałby przyczyny moich dolegliwości. Podkreślam, że na dziś głównym problemem jest ból w plecach promieniujący do lewego podżebrza, ramienia, czasem mostka. W
Dodam że ekg z przed tygodnia i osłuchanie płuc stetoskopem też w normie. Mam również niewielkie nadciśnienie tętnicze(leczone), podczas zwrotów głowy mierzone ciśnienie mieści się w granicach normy. Obecnie noszę się z zamiarem wykonania ponownej gastroskopii i koloniskopii. Chcę również zrobić tk jamy brzusznej. Chcę również skorzystać z poradni zdrowia psychicznego ponieważ wielu lekarzy zarzuca mi hipochondrię. Czytając jednak powyższy elaborat nie sposób doprowadzić pacjenta co najmniej do depresji. Wykonuję pracę terapeuty zajeciowego przy osobach z dysfunkcjami narządu ruchu. Od 11 lat dzień w dzień wnoszę do auta dorosłą osobę po mpd. Mam 170 cm wzrostu, 110 kg. 37 lat i pytanie co Ja mam z tym wszystkim zrobić? Proszę o ukierunkowanie i rzetelną odpowiedź. Z pozdrowieniami