Co oznaczają bóle głowy w okolicy skroni i czoła?
Witam, od około dwóch miesięcy bardzo często boli mnie głowa w okolicach czoła i skroni. Ból również pojawia się u nasady nosa, między oczami także przy pochylaniu. Codziennie rano mam zatkany nos. W dzień zdarza się, że "pociągam nosem" bo mam ważenie ze coś leci mi z nosa. Mam takie jakby zawroty głowy jednak nic mi nie wiruje za to mam trochę niestabilny chód i uczucie bycia pijaną. Po jakimś czasie pojawiły się mroczki przed oczami, dużo latających kropeczek które w ogóle nie znikają. Mroczki zaburzają mi ostrość widzenia. Około tygodnia temu pojawił się kłujący ból w prawym oku który towarzyszy mi prawie cały czas. Byłam u okulisty, wszystko jest w porządku. Nie mam wady wzroku. Nie ma mętów w ciele szklistym oka. Lekarka przepisała mi krople do oczu difadol 0,1%. Ból niestety dalej występuje, mroczki również. Mam zlecone badanie pola widzenia. Zgłaszałam okulistce, że dość często szczypią mnie oczy i łzawią tak jakbym płakała lecz niestety to zignorowała. Czy powinnam wykonać jeszcze jakieś badania? Co mogą oznaczać moje objawy? Czy może to być zapalenie zatok? Czy mroczki mogą mieć coś wspólnego z tym bólem głowy oraz u nasady nosa? Dodam, że strasznie piszczy mi w uszach. Staję się to nie do zniesienia, najgorzej jest, gdy się położę.
W tamtym roku, gdy przechodziłam przeziębienie smarowałam się amolem. Następnego dnia wystąpił u mnie gęsty katar o zielonym kolorze. Czy to co się teraz dzieje może być jakimś powikłaniem ? Proszę o odpowiedź i proszę doradzić gdzie się udać, jakie badania wykonać, co może mi dolegać ?
Od roku choruje na niedoczynność tarczycy, biorę letrox 50 i 75. Moje wyniki na dzień 25 lipiec TSH 0,88 norma 0,27-4,20, FT3 7,76 norma 3,10-6,80, FT4 19,06 norma 12,00-22,00
