Co oznaczają nawracające problemy z cerą, charakteryzujące się cyklicznymi "wysypami" zaskórników?
Dzień dobry. Mam 26 lat i moim problemem od kilku lat są nawracające problemy z cerą, charakteryzujące się cyklicznymi "wysypami" zaskórników w okolicach brody i policzków (czasem zajmują całą twarz, przypominając wyglądem "kaszkę") z jednoczesnym uczuciem silnego ściągnięcia i przesuszenia skóry twarzy. Nawroty te są cykliczne, występują w różnych odstępach czasu (co kilka miesięcy, a czasem i co tydzień) i nie są związane z alergiami pokarmowymi (robiłam testy płatkowe) ani alergiami miejscowymi (wystrzegam się w kosmetykach składników, na które jestem uczulona), ani z cyklem menstruacyjnym, ponieważ od 8 lat stale zażywam tabletki antykoncepcyjne. Zazwyczaj pogorszenie cery jest poprzedzone bardzo dużą poprawą skóry, która wygląda wręcz idealnie, a po kilku dniach następuje silny wysyp niedoskonałości. Dodatkowo towarzyszy mi nadmierne wypadanie włosów, rzęs i brwi. Lekarze leczyli mnie maściami sterydowymi, dermokosmetykami, kosmetykami naturalnymi, preparatami z kwasami, nadtlenkiem benzoilu, adapalenem, limecykliną i terapiami skojarzonymi, które nie przynosiły trwałej poprawy. Najlepsze efekty zaobserwowałam po półrocznej kuracji "na własną rękę" kwasem azelainowym, jednakże po odstawieniu go - w ciągu kilku miesięcy problem znów powrócił w bardziej zaostrzonej formie (przesuszona i nadmiernie ciepła skóra twarzy - wręcz parząca i nietolerująca żadnych kremów, zaskórniki oraz bolesne grudki w okolicach brody i policzków, kaszka na czole, swędzące zmiany skórne). O ile pogodziłam się z rozszerzonymi porami i zaskórnikami otwartymi na brodzie i nosie, tak cykliczne wysypy i długo utrzymujące się przebarwienia po nich naprawdę utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Proszę o pomoc, straciłam już nadzieję, że kiedykolwiek wygram ze swoją skórą.
