Co robić, gdy 10-miesięczne dziecko nagle odmawia jedzenia?
Moja córeczka nagle przestała jeść. Wcześniej też nie była jakimś wielkim łasuchem, ale jadła ładnie, to znaczy zjadała to, co jej dawałam. Karmiłam ją co 3 godziny. Przesypia już całe noce, więc pierwszy posiłek było o 6 rano-mleczko 120ml, o 9-kaszka zbożowa na mleku modyfikowanym, o 12 obiadek, o 15 jogurcik, albo przetarty owoc ostatni posiłek był o 19:30-kaszka manna na mleku modyfikowanym. Dodam, że były to malutkie porcje, bo córka od urodzenia wolała jeść mało, ale częściej. Nigdy nie miałam takich problemów, dlatego jestem załamana. Córeczka kompletnie nic nie je od kilku dni, tylko pije. Poza tym jest taka jak zwykle, wesoła ciągle uśmiechnięta i skora do zabawy, ruchliwa ponad miarę. Wciąż się zastanawiam co to może być. Choć nic nie jadła robiła codziennie kupkę, dzisiaj pierwszy raz był to zielony, bezzapachowy stolec. Zachodzę w głowę co to może być? Nie widać śladu ząbków, bo to podejrzewałam jako pierwsze.
Dodam, że mamy psa z którym mała wciąż się bawi, dbamy jednak o mycie rączek po zabawie, czy jego odrobaczanie. Proszę poradzić mi coś, bo jeszcze dzień, a zwariuję. Najbardziej mnie boli, gdy widzę jako ona patrzy na kanapkę, gdy ja ją jem, ale gdy odrywam kawałek i jej podaje odmawia lub zaciska usta i odwraca główkę. nie spodziewam się cudu, chcę tylko, by zjadała choć troszkę. Próbowałam już chyba wszystkiego. Obiadki ze słoiczków, sama gotowałam, potrawy jedno czy dwuskładnikowe, miksowałam robiąc z zupek kremy, gotowałam na miękko i kładłam oddzielnie mięsko, warzywa, makaron, ziemniaczki na talerzu z nadzieją, że może jak pozwolę jej jeść samodzielnie, to będzie to bardziej atrakcyjne. Dodam, że zawsze jemy wspólnie przy stole, bo czytałam, że to nauka dobrych nawyków żywieniowych i mała może nas obserwować. Proszę pomóżcie!!