Co robić z tym przewlekłym zmęczeniem?
Mężczyzna, 23 lata. Od ~13 lat narastające: • przewlekłe, silne zmęczenie i brak regeneracji / sen nie przynosi ulgi • uczucie „odklejenia” (spowolnione rozumienie mowy, derealizacja), zaburzenia koordynacji – potykanie się o framugi, trudność z precyzyjnym ruchem głową, czasem na trzeźwo chodzę jakbym był pijany • nawracający ból i „strzelanie” odcinka szyjnego, czasem coś mi się blokuje między łopatkami i nie mogę przez chwilę ruszyć szyją czy obręczą barkową, często próbując chwycić klamkę, błędnie szacuję odległość i zatrzymuję dłoń mniej więcej 20 cm przed nią, dość często też przedmioty wypadają mi z rąk, kiedyś myślałem że to może ADHD ale niestety nie • czasem mam światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięk • okresowe wysypki/trądzik, łuszczenie skóry zimą • łagodne dolegliwości jelitowe, ciemne worki pod oczami Dotychczasowe rozpoznania / leczenie: łuszczycowe zapalenie stawów (Trexan Metypred kwas foliowy); epizody depresyjne (citalopram, mirtazapina – bez poprawy fizycznej); próba terapii klomifenem ( testosteron się podniósł jednak nie czuje się lepiej). Najważniejsze wykonane badania (ostatnie 2 mies.): • morfologia: eozynofilia i bazofilia graniczne, reszta OK • CRP 2,6 mg/l, OB 4 mm/h • ANA, RF, anty-CCP – negatywne • tarczyca (TSH, fT3, fT4) – w normie • testosteron prawidłowy, • Western-Blot Borrelia IgG/IgM – ujemny • badania parazytologiczne – brak pasożytów Nie wiem już do jakiego specjalisty mogę z tym pójść, ostatnie lata byłem przekonany, że przyczyna leży w psychice, długi czas miałem depresję lekooporną jednak wydaje mi się że depresja była skutkiem a nie przyczyną, podstawowe badania wychodzą prawidłowo. Zdaniem psychiatry i psychologa, większość tych objawów wygląda na coś z podłożem fizycznym. Wcześniej zmęczenie tłumaczyłem depresją, a problemy z równowagą zmęczeniem, objawów depresji nie odczuwam od prawie roku a reszta została, jeśli cofnę się pamięcią to miałem je już w dzieciństwie, jednak mniej nasilone. Proszę o wskazania do jakiego lekarza z tym pójść lub co to może być.
Niestety lekarz rodzinny twierdzi, że ja po prostu tak mam. Miałem nadzieję, że objawy są wynikiem łuszczycy stawowej, leczę się ale niestety nie odczuwam różnicy z wyjątkiem tego, że stawy mnie aż tak nie bolą. Ostatnio też zauważyłem u siebie jakieś tiki nerwowe. Zastanawiam się czy nie mam bartonelli, sporo objawów pasuję, mam też zmiany skórne przypominające małe rozstępy. Proszę o wskazanie jakie badania wykonać lub do jakiego specjalisty się udać.
