Czy badanie TSH, T3 i T4 wyklucza choroby tarczycy?
Witam serdecznie. Jestem 41 letnią kobietą. Od 2 lat mam problemy ze zdrowiem. W zeszłym roku robiłam badanie TSH, T3 i T4 i było w normie. Mam bóle w mostku, żebrach, prawie ciągle uczucie "kluchy" w gardle, czasami lekki ból przy przełykaniu. Często zdarzają mi się takie chwilowe drgania w klatce piersiowej i gardle, szczególnie przy schylaniu się. Ponadto czasami przy głębokim wdechu czuje taki dziwny szelest. Mam również objawy nerwicowe. Ponadto mam niską hemoglobinę, niski poziom czerwonych krwinek i białych, niski hematokryt. W rozmazie krwi zaniżone NEUT., MONO, a zawyżone BASO. Byłam ostatnio u neurologa, przepisał mi leki na uspokojenie. Leczę się również obecnie na kandydozę. Neurolog dał mi skierowanie na badania TSH, F-T3,F- T4, TPO i tyroglobulinę. Nie wiem czy mam je wykonywać, skoro w zeszłym roku było ok, a może najpierw zrobić usg tarczycy? Czy jest możliwe, aby mimo pozytywnych wyników - mogły być guzy tarczycy? Proszę o poradę, bo nie wiem czy jest sens wykonywać te badania po raz kolejny. Moje wyniki: TSH: 1.42, FT4: 1.63. T3 120.8 , T4 8.31. Za udzielenie odpowiedzi dziękuję.