Czy bezsensownie doszukuję się choroby związanej z tarczycą?
witam,
mam 26 lat i od jakiegoś czasu kontruję tarczycę, robiłam usg i wyszło wszystko w normie, jednak lekarz stwierdził, że TSH jest za wysokie (wtedy było ok. 3,5). 3 miesiące temu miałam TSH 5, nie miałam czasu iść do lekarza bo leciałam na miesiąc na karaiby, jak wróciłam, zrobiłam ponownie badanie TSH i wyszło 3,75. po miesiącu po kolejnym badaniu jest juz 4,1. w rodzinie występuje niedoczynność tarczycy, mam zimne dłonie i stopy, jestem senna, rano nie mogę się obudzić, jestem nerwowa, złoszczę się bez powodu.
czy to ma jakiś związek z tarczycą, czy bezsensowanie doszukuję się choroby?