Czy drobne swędzące krostki to alergia na chemię?
Witam! Pracuję wśród środków chemicznych (od maja 2011), jednak używam cały czas tych samych produktów. Na przełomie stycznia na rękach zaczęły mi wyskakiwać dziwne swędzące bąble (drobne krostki napełnione płynem), starałam się nie ruszać ich. Najczęściej po wewnętrznej stronie palców. Myślałam, że to przejściowe, jednak nie dawało spokoju. Wybrałam się do lekarza, który doradził mi, by nosić rękawiczki gumowe, grubsze i żeby skóra nie miała kontaktu z chemią. Przepisał mi również lek "Protopic" i powiedział, że już nie mam czego się obawiać. Zaleciłam się jego porady i noszę do tej pory rękawiczki, maść przyniosła ulgę, jednak na chwilę gdyż teraz zaczynają mi wyskakiwać na całym ciele krostki, bardzo mocno swędzące, które nasilają świąd wieczorem, najczęściej na udach, w zgięciach kolan, na ramionach, biodrach, nogach. Nigdy nie miałam alergii ani żadnych chorób. Co robić? Pomyślałam, że to może uczulenie na roztocze? (Wystrój pokoju wraz z zasuszonymi kwiatami.) Wietrzę często. Czy to ma związek z chemią? Brak witamin? Od czerwca zmieniłam również miejsce zamieszkania, jednak nagłe kłopoty ze skórą mam od stycznia.