Czy jest możliwe, aby tętniak mógł zniknąć?
Witam, na początku roku mama trafiła do szpitala po wstępnych badaniach okazało się że ma wylew podpajeczynowkowy pęknięcie jednego z tętniaków. Lekarze twierdzili że jest ich więcej. Po szczęśliwie zakończonej operacji 3 wizytach kontrolnych i tomografu lekarz stwierdził iż drugi tętniak jest na tyle duży że nie ma na co czekać i trzeba go zaklipsowac przez otwarcie głowy. Miesiąc później już była operacja. Po 5godzinach operacji lekarze prowadzący twierdzili iż operacja przebiegła pomyślnie jednak 2 dni po operacji okazało się że tętniak którego operowali wogole nie było a podczas operacji doszło do resuscytacji ponieważ ciśnienie spadło. Operacja odbyła się 4.07.2018 dnia 10.07 wypuszczony ja do domu twierdząc iż takie coś jest normalne. Dziś mama jest w kiepskim stanie na słabe ciśnienie ciężko jej się chodzi. I z tą moje pytanie czy jest to wogole możliwe aby tętniak który był groźny nagle zniknął i lekarze nie mają w tym żadnej swojej winy. Z góry Bardzo dziękuję za każdą opinie i radę