Czy konieczna jest kolejna artroskopia kolana u 26-latka?
Witam mam 26 lat i jestem po 4ech artoskopiach stawu kolanowego lewego. Pierwsza dotyczyła uszkodzonej łąkotki zaś 3 kolejne już uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego ACL. Ostatni zabieg zrobiony przez lekarza na śrubki tytanowe oraz taśmę. Po około 8 miesiącach po ostatnim zabiegu kolejny raz zacząłem odczuwać dynskonfort w tym stawie. Dodam że nie uprawiam żadnego sportu ze względu na stan kolana ani nie przebyłem żadnych urazów tego stawu. Udałem się więc do ortopedy który skierował mnie na rezonans magnetyczny. Odebrałem wynik który nie napawa optymizmem. Mianowicie wykazało:
1) Stan po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego. Cechy całkowitego uszkodzenia graftu.
2) Dyskretna chondropatia II stopnia w stawie rzepkowo-udowym oraz w tylnej powierzchni kłykcia bocznego kości udowej.
3) Niejednorodna struktura proksymalnego przyczepu więzadła pobocznego strzałkowego, wskutek entezopatii lub o charakterze rozwojowym.
Rozumiem że samo uszkodzenie więzadła ACL kwalifikuje mnie do zabiegu lecz mam pytanie. Czy jest jakaś możliwość że te rekonstruowane więzadła ciągle puszczają same z siebie bez urazu? I czy jest to normalne być operowanym po raz 5 ?! Dodam że w pracy stoję po 12 godzin jako operator maszyn więc może to ma jakiś czynnik który wpływa na stan więzadła? Proszę o opinie. Pozdrawiam