Czy konieczne jest natychmiastowe usuwanie gruczolakowłókniaków?
Witam!
Oczywiście zaczęło się tak, że wyczułam guzek w piersi. Mam 24 lata. Wszystkie kobiety w mojej rodzinie mają gruczolaki, zero zachorowań na raka. Najpierw byłam u onkologa (dość chwalonego), który po badaniu USG stwierdził, że jest na 100% pewny, że to gruczolakowłokniaki (bardzo regularne, okrągłe, przesuwalne, jeden ma 11 mm, reszta jest mniejsza (mam ich 7, 6 niewyczuwalnych) i że mam przyjść na kontrolę za 3 miesiace, ale że biopsja ani wycinanie nie są wskazane.
Potem poszłam do zwykłego ginekologa, który powiedział, że nie może wykluczyć raka, mimo że też mu się wydaje, że to zmiany łągodne i konieczna jest biopsja wszstkich guzków (nawet tych, co mają 3 mm)! Onkolog, do którego poszłam później, go wyśmiał i powiedział, że dopiero, jeśli po tych 3 miesiacach się powiększy, to zrobimy biopsję. Ja nie wiem zupełnie, kogo słuchać. Jestem przerażona, nie chcę niczego przegapić, ale też mi się wydaje, że robienie biopsji 3 mm guzkom, to przesada. Dodam, że wszystkie węzły i tarczycę mam czystę, czuje się b. dobrze.
Co Państwo radziliby zrobić?