Czy leczenie zęba było prawidłowe?
Witam serdecznie, 2 tyg temu zgłosiłam się z ostrym bólem przy osemce na pogotowie dentystyczne, dostałam antybiotyk na 6 dni, jednak nie przyniósł żadnych rezultatów więc zgłosiłam się z bólem i opuchlizna do prywatnego stomatologa, który stwierdził, że ósemka krzywo się wyżyna i trzeba ją usunąć, zgodziłam się więc, nie mialam zakładanych żadnych szwów, dostałam ten sam antyb co wcześniej i mialam stosować go kolejne 6 dni. Ból po wyrwaniu niestety był znacznie gorszy, zgłosiłam się więc spowrotem do dentysty, który tym razem stwierdził suchy zebodół. Dał mi jakiś lek rozpuszczalny do środka i powiedział że powinno być ok, i faktycznie było tylko przez kilkanaście godzin, później ból znów wrócił, a ja razem z nim do mojego dentysty, który na nowo zaaplikowal mi ten sam lek i założył szwy. Jestem aktualnie 2 dni po tym zabiegu, ból nie ustępuje, od tego strasznie kłuję mnie w gardle, mam wrażenie jakbym miała w nim szpilki. Zaglądając przed chwilą do buzi, zauważyłam, że mimo założonych szwów, dziura po zębie w dalszym ciągu jest widoczna. I teraz nie wiem, czy to ze mną moim organizmem jest coś nie tak, czy mój lekarz nie do końca prawidlowo poprowadził mnie poprzez to leczenie. Przez te 2 tyg chodzę w ciągłym bolu, wydałam mnóstwo kasy na wizyty, antybiotyki, leki przeciwbólowe. Proszę o poradę co powinnam zrobić dalej.