Czy mam przepuklinę pachwinową?
Mieszkam w Wielkiej Brytanii i od kilku miesięcy zmagam się z bólem w pachwinach. W prawej pachwinie mam również wyczuwalny guzek. Byłem kilkukrotnie w przychodni. Pierwsza diagnoza - powiększony węzeł chłonny. Dostałem antybiotyk Augmentin 625mg, tygodniowa kuracja, następnego dnia po rozpoczęciu kuracji ból minął, ale nie na długo. Po trzech dniach od zakończenia kuracji ból powrócił. Udałem się ponownie do przychodni, lekarz zlecił badania moczu i krwi, które nie wykazały podwyższonej liczby limfocytów. Powiedziano mi, że to prawdopodobnie jakaś infekcja, z którą mój organizm daje sobie radę i polecono mi poczekać kilka tygodni. W tym czasie wyjechałem na urlop do Polski.
W Polsce udałem się do specjalisty chirurga lekarza z tytułem doktora medycyny, dużym doświadczeniem wykładowcy na Akademii Medycznej. Po badaniu lekarz stwierdził, że nie ma mowy o przepuklinie. Zbadał również moją szyję i stwierdził powiększone węzły podżuchwowe. Powiedział, że może to być rzeżączka. Dostałem odpowiedni antybiotyk, kuracja 10-dniowa niestety nie przyniosła poprawy. Dodam jeszcze, że jakiś czas przed wystąpieniem pierwszych bóli w pachwinach zaczęły mnie boleć mięśnie i ścięgna w nogach i również kujący ból po lewej stronie brzucha pod żebrami. Bóle te nie są stałe, pojawiają się bez wyraźnego powodu. Pojawiają się, gdy leżę bez ruchu, jak i gdy chodzę. W zeszłym tygodniu udałem się do lekarza urologa. Po badaniu i testach krwi na kiłę i obecność wirusa HIV zlecił USG pachwiny w celu diagnozy przepukliny. Moje pytanie jest, czy możliwe jest by lekarz chirurg mógł się pomylić i nie zdiagnozować przepukliny? Do jakiego lekarza powinienem się udać?