Czy mam to traktować jako miesiączkę?
Witam, mam 21 lat. W najbliższym cyklu od wizyty u lekarza miałam rozpocząć branie tabletek antykoncepcyjnych. Przedwczoraj, tj. ok. 22/23 dc, wieczorem zobaczyłam, że się zaczyna, ale że to dość wczesny dc i ilość była mała stwierdziłam, że poczekam do rana i jeśli nadal będzie trwał, to wezmę tabletkę. Tak też zrobiłam, biorąc wczoraj rano. Niestety popołudniu już śladu po miesiączce nie było :( i teraz nie wiem, czy powinnam dalej brać tabletki? Zapewne zanim otrzymam odpowiedź będę je brała - skoro już zaczęłam... ale co powinnam zrobić, jeśli np. za kilka dni pojawi się „prawdziwa” miesiączka? Dodam, że przez wcześniejsze 4 cykle brałam lek na uregulowanie okresu, którego przyjmowanie pomyliłam w czwartym cyklu tak, że wywołał okres właśnie w okolicy już 22 dc. Nie wiem, czy to mogło mieć na to wpływ. Dodam, że nie jest dla mnie aż tak istotne działanie antykoncepcyjne tabletek, ponieważ zostały mi przepisane na zmniejszenie problemów z owłosieniem. Do tego jakiś tydzień przed tym plamieniem/okresem zaczęłam stosować globulki, które zostały mi przepisane na bakterię wykrytą w wymazie, przestałam ich używać z powodu „okresu” i dzisiaj mogłabym znowu zacząć, ale jeśli pojawi się znowu „prawdziwy” okres, to będę musiała je przerwać kolejny raz (jest ich jeszcze 18) - może ta krótka miesiączka to efekt ich używania? Mam już 100 pomysłów, a do mojego lekarza dostanę się najwcześniej za 3 tygodnie. Pozdrawiam