Czy mąż powinien zgłosić się do specjalisty chorób zakaźnych?
W maju pojawił się u męża na nodze rumień wędrujący który osiągnął wielkość ok 10 cm. Dopiero 24.06.2019r. maż udał się do dermatologa, który stwierdził że jest to najpradwopodobniej bolerioza. Dermatolog przepisał antybiotyk o substancji czynnej doksycylina oraz nakazał wykonać badanie laboratoryjne IgG i IgM (metoda Elisa). Wynik badania przedstawia się następująco: IgG 14,11 RU/ml, IgM 6,58 RU/ml. Dodam że test wykonany został między 4 a 6 tygodniem od zakażenia.
Proszę o poradę jakie dalsze czynnosci powinniśmy wykonać. Czy mąż powinien zgłosić się do specjalisty chorób zakażnych? Czy należy powtórzyć test po zakończeniu antybiotykoterapii?