Czy mogę mieć pewność, że to nerwica?
Witam.Zacznę od tego że skończyłem szkołę średnią.Problemy zaczęły się już w gimnazjum miałem ciągłe rozmaite lęki między innymi z powodu mutacji głosu, oddalenia się od starych znajomych z podstawówki (z powodu przeprowadzki). Później technikum tak samo uniki szkoły, wieczny stres,lęki, brak chęci nauki, przez co powtarzałem rok. W trakcie technikum miałem kolizję samochodową przez co cały drżałem na samą myśl jak na to zareaguje ojciec, który cały tydzień darł się na mnie. Mam strasznie nerwową matkę i ojca który zawsze musi postawić na swoim.
Zaczęły pojawiać się u mnie rozmaite bóle chodzące po całym ciele np. silny ból brzucha, pani lekarz na początku podejrzewała że to wrzody żołądka; bóle gałek ocznych,ból głowy, bóle nóg, bóle kręgosłupa. Mam dużo mroczków przed oczami czasami pojawia się mgła, nasila się losowo raz w lewym raz prawym oku, albo tylko w jednym chociaż wzrok jest prawidłowy. Kłucia w różnych miejscach ciała np. w jądrach, brak ochoty na seks ani na masturbacje. Ciągłe zaparcia albo biegunki.Czasami bóle klatki piersiowej i duszność. Ciągle obgryzam paznokcie. Drżenia różnych miejsc ciała. Czasami uczucie bicia nerwu tak jak serca.Zauważyłem, że podczas szybkiego pisania na klawiaturze często zmieniam kolejność liter np. kalwiatura.
Kilkanaście razy dziennie uczucie jakby rozpryskiwania się kropel wody pod skórą. Co chwile się pocę.
Bardzo się boję że to stwardnienie rozsiane.
W ogóle nie wychodzę z domu.
Byłem u 2 neurologów jednego prywatnego i drugiego na NFZ.
Oboje po przebadaniu i po popukaniu młoteczkiem stwierdzili, że to nerwica.
Czy to na pewno nerwica, a jeśli tak to jak ją wyleczyć?
