Czy mogło dojść fo jakiegoś uszkodzenia nogi?
Dzień dobry.
Na wstępie naświetlę sprawę.
Na początku września został pobrany u mnie"wycinek" tkanki- zmiany pieprzykowej. W miarę szybko i bez komplikacji rana zagoiła się prawie całkowicie. Wykryto czerniaka... Pobrano mi kolejny materiał do badań histopatologicznych, z marginesem, na głębokości 6mm,mam długi szew na lewym udzie od wewnętrznej strony. Po zabiegu przeszłam kawałek drogi, gdy znieczulenie puściło wiłam się z bólu. Jeszcze tego samego dnia wylądowałam z opuchlizną na sorze, poluzowano mi 2 szwy tzn wyjęto, dostałam antybiotyk, opuchlizna zeszła ale minął tydzień a ja nadal mam nie sprawna nogę. Nie mogę chodzić, poruszam się o kulach, nie mogę na niej stanąć ani też wyprostować, każdy ruch to ogromny ból i rwanie w udzie, do tego sączy się osocze z krwią. Biorę kolejny antybiotyk i silne proszki przeciwbolowe, jednakże martwię się o stan nogi. Jestem pod kontrolą lekarzy, którzy karzą mi po prostu chodzić ale nie da się. Jeden z nich stwierdził, że być może zostało złapane powięzie i stąd ten ból, każdy mówi że przejdzie ale ja martwię się czy noga będzie sprawna? Czy jest szansa, że coś zostało mi uszkodzone? Czy będę musiała przechodzić rehabilitację przez to, że noga zastała się? Dodam też, że zabieg został wykonany na leżącej, podkurczonej nodze i tak też zszyty, bo tak było wygodniej. Proszę o pomoc. Zabieg wykonała mi dermatolog i chyba też nie przewidziała takiej długiej rekonwalescencji. Pozdrawiam i z góry dziękuję za jaką kolwiek odpowiedź.
