Czy moja wada serca jest groźna?
Witam. Jestem kobietą, mam 31 lat. Pół roku temu, podczas badania USG serca wykryto u mnie wypadanie płatka z zastawki mitralnej. Opis badania: zastawka mitralna - płatek przedni nieco wpuklony w kierunku lewego przedsionka, pogrubiały na ok. 4 mm, napływ mitralny dwufazowy, E/A = 1, fala zwrotna do LA Ist. Przedsionek lewy niepowiększony, 30 mm. Zastawka aortalna, pierścień - 17 mm, opuszka - 31 mm, separacja płatków prawidłowa - 19 mm; komora prawa niepowiększona - 25 mm. Badanie EKG mam w porządku, również badanie Holterem wyszło OK. Czasami odczuwam dziwny ucisk w okolicy serca, mam płytki oddech, a najgorsze jest to uczucie jakby "poruszenia" się serca. Ogarnia mnie wtedy uczucie osłabienia, strasznego strachu, ziewam raz za razem i nie mogę normalnie funkcjonować, tylko cały czas o tym myślę! To uczucie poruszenia serca zdarzało mi się wcześniej, ale bardzo rzadko - raz na kilka miesięcy, ale od kiedy dowiedziałam się, że mam wadę serca, to zdarza mi się to co drugi dzień. Wiem, że badania mam OK, ale i tak boję się strasznie o swoje życie! Nic mnie nie cieszy - wszystko kręci się wokół mojej choroby. Czy ta wada jest naprawdę groźna? Piję Aspargin 2 x dziennie. Dodam jeszcze, że urodziłam dziecko 3 lata temu z wadą serca HLHS - czy moja wada mogła być przyczyną urodzenia chorego dziecka? Pozdrawiam i proszę o odpowiedź!