Czy moje dolegliwości mają jakiś związek z nerwicą, czy są wynikiem czegoś zupełnie innego?
Mam dopiero 18 lat, a od dłuższego czasu czuję jakiś dziwny, nieokreślony niepokój, mam zerową motywację, nie mam na nic ochoty, mam wyjątkowo chwiejne nastroje - w parę minut mogę przejść z uczucia szczęścia do płaczu, bardzo często bez przyczyny. Oprócz tego dręczą mnie silne bóle głowy, brzucha i serca. Czytałam dzisiaj o nerwicy, natknęłam się na objawy i oprócz wyżej wypisanych dolegliwości męczą mnie inne, zaliczające się do objawów: zaburzenia wzroku (od jakiegoś miesiąca mam uczucie jakbym miała niedługo stracić wzrok), bóle kręgosłupa, trudności w koncentracji, przygnębienie, zaburzenia snu, trudności z oddychaniem,często drżą mi ręce, a kwestia jedzenia jest u mnie wyjątkowo dokuczliwa - cierpię na tzw. kompulsywne objadanie się. Mowa tutaj również o perfekcjonizmie - nie wiem czy dobrze rozumiem definicję, ale mam coś na jego kształt. Nie jestem typem hipochondryka, ale jednak warto wiedzieć czy te dolegliwości mają jakiś związek z nerwicą, czy są wynikiem czegoś zupełnie innego. Pozdrawiam