Czy moje liczne objawy mogą być na tle nerwowym?
Dzień dobry. Pół roku temu zaczęłam odczuwać stany podgorączkowe ,które pojawiały się i znikały góra do 37,2 C. Miałam również złe samopoczucie. Pobrano węzeł z szyi, który okazał się węzłem odczynowym non specyfica. Później doszły bóle głowy więc zrobiłam TK, która nic nie wykazała. W sródpiersiu mam powiększoną grasicę. W miedzy czasie doszły bóle mięśni całego ciała ( rąk, ud, nawet pod stopą odczuwałam ból). Podejrzewano miastenię, którą aktualnie wykluczono, gdyż badanie Achrab wyszło ujemne , wykonano również próby miasteniczne mięśni i wszystko ok. A ja się dalej źle czuje. Aktualnie te bóle mięśni jakby tułowia mineły ale od jakiegoś czasu mam bóle stawów i mięśni żuchwy, szyji i przy tym kłują i pobolewają mnie czasami uszy. Byłam u kilku laryngologów którzy nie widzą nic złego w uszach. A ja odczuwam w obrębie glowy jakby stan zapalny glowy, gdyż czasami cały dzień boli mnie cała głowa i kłują uszy. Nie wiem skąd to jest. Zęby mam zdrowe. Nikt nie bardzo wie co mi jest. Grasicą lekarze też się zbytnio nie przejmują .Morfologię mam dobrą , ob i crp, ldh też . Na boleriozę wynik wyszedł ujemny. Neurolog powiedział, że za dużo tych objawów naraz. Czy to może być na tle nerwowym? Nie ukrywam, że przez te różne diagnozy strasznie się denerwowałam. Bardzo proszę o poradę co zrobić i gdzie się udać. pozdrawiam
