Czy może być to problem z przepływem krwi w tętnicach szyjnych lub kręgowych?
Witam. Proszę o poradę. Od kilku miesięcy borykam się z zawrotami głowy, bólami głowy(ulokowanymi po prawej stronie od czoła do ucha) oraz uciskiem w tym rejonie głowy, bólami i sztywnieniem karku oraz bólami kręgosłupa w odcinku lędźwiowym po prawej stronie promieniującym na kończynę dolną. Do tego dochodzą sytuacje, w których momentalnie zaczynam się czuć gorzej, czuję ucisk po prawej stronie głowy, uczucie jakbym miał zemdleć z reguły gdy dłużej siedzę. Byłem u laryngologa stwierdził, że jest ok. Miałem wykonywaną tomografię głowy oraz rezonans z kontrastem, oba badania wyszły prawidłowo, w rezonansie jedynie padło stwierdzenie, że prawa komora boczna jest większa niż lewa, ale jest to najpewniej kwestia rozwojowa. Morfologia wyszła prawidłowo, po za niższą liczbą płytek krwi (120-130 tys.), ale pozostałe parametry w normie. Rentgen odcinka szyjnego wykazał, że mam odprostowanie lordozy szyjnej, lecz nie wiem, czy jest to kwestia już od urodzenia. Zacząłem chodzić do fizjoterapeuty, dzięki czemu uporałem się z bólami kręgosłupa i karku, lecz w dalszym ciągu pojawiają się zawroty głowy i uczucie ucisku w głowie. Dodam, że w pozycji leżącej nie odczuwam tych dolegliwości, zaś same zawroty z reguły pojawiają się po jakiejś godzinie od przebudzenia. Proszę o poradę, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Jakie ewentualnie dodatkowe badania wykonać, bądź do jakiego specjalisty się udać? Czy badanie MRI mogło czegoś nie wykryć? Czy może być to problem z przepływem krwi w tętnicach szyjnych/kręgowych? Z góry dziękuję za pomoc.
