Witam,
po dwóch miesiącach od porodu laktacja powinna być już ustabilizowana i regulowana jedynie na zasadzie popytu-podaży. Oznacza to, że jest mało prawdopodobne, by straciła Pani pokarm tylko dlatego, że przerwy w karmieniach nocnych są dłuższe niż w ciągu dnia.
Zachęcam do lektury tego materiału: https://portal.abczdrowie.pl/laktacja-odruchy.
Jeżeli dziecko prawidłowo przybiera na wadze, czyli prawidłowo chwyta brodawkę, najada się i nie ma problemów trawiennych, które by ten proces zaburzały (kolki, biegunki, ulewania lub wymioty), to nie ma Pani powodu do obaw.
Dwumiesięczne dziecko, w odróżnieniu od noworodków i wcześniaków, nie musi być wybudzane na nocne karmienia, jednak jeżeli mimo to obawia się Pani o to, czy ilość pokarm nie zmniejszy się, może Pani w ciągu nocy jeden raz lub dwukrotnie odciągać pokarm za pomocą laktatora (mleko może Pani mrozić na zapas) i w ten sposób stymulować przysadkę do nieprzerwanej produkcji pokarmu.
Być może to wideo okaże się dla Pani pomocne, zachęcam do zapoznania się z materiałem: https://portal.abczdrowie.pl/dziejesienazywo-jak-mozna-wspomoc-laktacje.
Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
