Czy możliwe było niedotlenienie u dziecka?
Witam,
Jestem mamą 2,5 miesiecznego synka.
1,5 tygodnia temu pierwszy raz podwiązałam czapeczke mocniej bo zawsze dużo luzu zostawiałam, syn płakał cały czas ( nie wzbudziło to we mnie niepokoju), gdy ruszyłam wózkiem nagle zasnął (twarz na bok poleciała). tak ze nie wzbudziło to we mnie niepokoju,pomyślałam że zasnął. Gdy zauważyłam że zrobił sie troche niebieski wokół ust, pod oczkami i na boku twarzy (około 20 min) pomyślałam ze od zimna (aczkolwiek ładna pogoda była).. po jakimś czasie szybko rozwiązałam tą czapke, łącznie spacerowałam 1 godzine. Nie wiem czy synuś nie miał ucisku na szyi.. (troche naciagłam wiązadełka i potem zawiązałam, gdy czapke zakladalam). Pod koniec spaceru syn sie obudził i patrzał sobie. tj. w niedziele to sie stało, tak we wtorek miałam wizyte z synem u pediatry, powiedziałam o tym. Pediatra powiedziała, że to nic nie szkodzi, bo gdyby był niedotleniony to by mu sie sine usta zrobiły i by sie utrzymała sinica dłuzej, i że mój syn dobrze wygląda.
We wtorek dostał szczepionke doustną na rotawirus (1-sza jego) i pozniej sie troche przeziebil (katarek, czasem kaszel). Mój syn zawsze dużo "gugał", piszczał, był głośny, bawił sie tzn rączki do zabawek wyciągał, od tamtego czasu zamilkł , uśmiecha sie jedynie, czasem coś z siebie wydusi), i do zabawek tak troche coś tam czasem wyciągnie raczke.
Jest marudny, senny.
Chciałam prosić o pomoc, co taka nagła zmiana w zachowaniu syna, z dnia na dzien?Czy mój syn mógł doznać niedotlenienia?
Bardzo prosze o pomoc