Czy możliwe, żeby 10-letnie dziecko miało mukowiscydozę, która przebiega bezobjawowo?
Czy z praktycznego punktu widzenia jest możliwe zeby bezobjawowe dziecko w wieku 10 lat miało mukowiscydoze np. w jakiejś ukrytej, czy skąpoobjawowej formie? Czy mukowiscydoza raczej jest chorobą, która wyniszczająca organizm od momentu urodzenia?