Czy powinienem się obawiać i poddawać się dalszej diagnostyce po wynikach gastroskopii?
Witam, mam 20 lat, jakoś dwa miesiące temu miałem przeprowadzany zabieg gastroskopii. Wyszło mierne zapalenie antrum żołądka, bez helicobacter pylori. Miałem również USG jamy brzusznej i wszystko było w porządku.
Oprócz tego (a może z racji tego) towarzyszy mi (zdiagnozowane) poinfekcyjne jelito nadwrażliwe. Czy powinienem przeprowadzać jeszcze jakieś dodatkowe badania?
Moje objawy :
-przelewanie się w brzuchu, "kruczenie" w różnych częściach brzucha (nie zawsze, ale często)
-czasem ukłucia z różnych stron brzucha
-"burczenie" tak jakby w przełyku, po połknięciu śliny (też nie zawsze)
-język obłożony dziwnym białym nalotem (nie jakimś bardzo mocnym) i z tyłu jakieś żółte pęcherzyki na języku
Czy powinienem się obawiać i poddawać się dalszej diagnostyce?
Moje stolce są raczej normalne, jedynie można zaobserwować nieprzetrawione resztki pokarmu w kale.
Pozdrawiam.