Czy prawidłowo zażyłam tabletkę?
Mam 19 lat i dotychczas miałam dość nieregularne i długie cykle (35-37 dni). W tym miesiącu jednak miesiączka nie nastąpiła ani po 37 dniach, ani po kolejnym tygodniu. Udałam się do ginekologa, by wykluczyć ciążę i poznać przyczynę braku miesiączki. Lekarz po zwyczajnym badaniu, bez użycia dodatkowego sprzętu, stwierdził, że ciąży nie ma i zalecił przyjmowanie sztucznego progesteronu w postaci tabletek podjęzykowych. Miałam go przyjmować 4 razy dziennie po 1 tabletce przez 5 dni, po czym odstawić i czekać na krwawienie. Z racji tego, iż mam stałego partnera, z którym współżyję, zaproponował także tabletki antykoncepcyjne, których przyjmowanie nakazał rozpocząć od pierwszego dnia krwawienia. Wczoraj (to jest po 4 dniach przyjmowania sztucznego progesteronu, jeden dzień przed planowanym odstawieniem), po wieczornej kąpieli i w trakcie przyjmowania kolejnej dawki leku, rozpoczęło się krwawienie, które wzięłam za początek miesiączki. Zażyłam więc tabletkę antykoncepcyjną i zaprzestałam przyjmowania progesteronu. Dziś rano, gdy się obudziłam, krwawienie jakgdyby ustało. Od czasu do czasu pojawiają się tylko drobne, blade ślady krwi. Czy to tabletka sprawiła, że krwawienie ustało? Czy może to wczorajsza dawka progesteronu je powstrzymała. I skoro już zażyłam pierwszą tabletkę, to jak teraz, w takiej sytuacji przyjmować następne? Czekać na normalne krwawienie i zacząć od drugiej, czy może wziąć kolejną już dzisiaj? A może błędnie wzięłam plamienie przedmenstruacyjne za pierwszy dzień cyklu? Z góry dziękuję za odpowiedź...
