Czy stosować jakieś maści typu Clotrimazolum na krostki w miejscach intymnych?
Piszę ten post ponieważ mam problem z okolicami intymnymi. Od dziecka miałam problemy z pojawiającymi się krostkami w okolicach pachwin, bikini oraz warg sromowych. Krostki te były podobne do tych, które powstają w wyniku zapalenia mieszka włosowatego. Małe grudki zakończone ropnym czubkiem do tego wysięk ropny przy wyciśnięciu oraz krew. Nie sprawiało mi to większych problemów, gdyż zazwyczaj goiło się to po tygodniu dwóch. Z czasem jednak w okresie dojrzewania te grudki zaczęły się zmieniać. Obecnie problem polega na tym, że pojawiają mi się pojedyncze zgrubienia wielkości guza, wrzodu i są bardzo bolesne. Na początku wygląda to jak zgrubienie podskórne. Nawet nie ma zaczerwienienia po prostu robi się twarda skóra, a z czasem rośnie to do rozmiarów porównywalnych nawet do pestki brzoskwini. Z początku jest to tak twarde, że nie jestem w stanie wycisnąć tego. Z czasem jednak pojawia się stożkowate zakończenie i całość robi się jak gdyby bardziej miękka co pozwala na wyciśnięcie tego. Po próbie wyciskania tryska z tego ropa o białym lub jasnożółtym zabarwieniu, a później leci z tego krew. Zauważyłam, że te zgrubienia pojawiają się po okresie lub w trakcie. Wcześniej duże zgrubienia robiły mi się po prawej stronie okolic intymnych w pachwinie a teraz w okolicy bikini nad łechtaczką. Jest to bardzo bolesne przy dotykaniu i sprawia ból podczas poruszania się. Ból jest piekący i przeszywający. Konsultowałam to z ginekologiem, ale on twierdził, że to nic takiego zwykły pryszcz, wrzód. Zalecił mi abym zmieniła żel do higieny intymnej. Tak tez zrobiłam. Zmieniłam żel na neutralny anty alergiczny i z początku było dobrze. Miałam jakieś trzy miesiące gdzie te grudki w ogóle się nie pojawiały. Niestety teraz pojawiają się znowu pomimo iż cały czas stosuję żel tej samej marki i z tej samej serii. Co to może być? Zaznaczam, ze nie jest to wrzód ani czyrak gdyż nie posiada to żadnych plam, śladów ani zaczerwień a jedynie jest to zgrubienie skórne. Bardziej przypomina ono cystę. Co mogę z tym zrobić poza wizytą u lekarza? Czy stosować jakieś maści typu clotrimazolum?