Czy te wszystkie objawy to skutki odstawiania benzodiazepin?
Szanowna Pani doktor, Trafiłam na ten adres e-mailowy zupełnie przypadkiem szukając kogoś kto może byłby w stanie pomóc mojej mamie. I postanowiłam napisać do Pani. Ja wiem, że nie można leczyć nikogo przez internet, ale może chociaż porada, której jak dotąd nikt nie potrafił nam udzielić okaże się dla nas pomocna. Moja mama od bardzo długiego czasu cierpi na nerwicę lękową. Właściwie nigdy do końca nie zdiagnozowaną przez lekarza psychiatrę, ale przez lekarza ogólnego i chirurga. Około 8 lat temu trafiła do szpitala z powodu codziennych silnych bólów żołądka. Miała robione usg, gastroskopię i wszystkie inne badania, które niczego złego nie wykazały. I właśnie wtedy po raz pierwszy lekarz stwierdził, że to nerwica i po raz pierwszy, osiem lat temu przepisał mamie benzodiazepiny. I tak przez te wszystkie lata mama piła je 2 razy dziennie po 5 mg. Lekarze przepisywali recepty mówiąc, że skoro mama dobrze się po nim czuje to nie ma przeszkód, aby go piła. W lutym tego roku mama dostała tak silnych zawrotów głowy, że nie była w stanie chodzić. Trafiła do szpitala, ale po zbadaniu przez lekarza neurologa i wykonaniu podstawowych badań lekarze niczego złego nie stwierdzili i w tym samym dniu mama z powrotem wróciła do domu. I tak zaczęły się wędrówki od lekarza do lekarza, kolejni neurolodzy, badanie przez laryngologa, badanie dna oka. Wszystkie badania były w porządku, ale samopoczucie mamy nawet w najmniejszym stopniu nie poprawiało się. I tak trafiłyśmy do lekarza psychiatry. Pani doktor zamieniła jedną benzodiazepinę na inną, a potem po około 2 miesiącach zażywania kazała stopniowo odstawiać lek. I od tego momentu już nie wiem jak pomóc mojej ukochanej mamie. Udało jej się odstawić już 2 tabletki, w tej chwili pije jedną 2 razy dziennie po 1/2 tabletki, ale cały czas czuje się bardzo źle, czuje silny lęk a jej głowa jest taka bardzo, bardzo ciężka. Zaznaczam, że to odstawianie benzodiazepin jest bardzo powolne, a mimo tego te objawy są takie straszne. Najgorzej jest rano po wstaniu z łóżka, potem kiedy zażyje leki, kiedy zajmie się jakąś pracą jest troszkę lepiej, ale mama całe to swoje życie nazywa męczarnią, a nie życiem. Ta głowa jest ciężka, ale nie boli, mama nawet nie bardzo potrafi opisać co w tej głowie się dzieje. Zawroty ustąpiły to znaczy nie kręci się w głowie tak jak na początku, kiedy miała wrażenie, że za moment się przewróci ale teraz cały czas ma wrażenie jakby „pływała” albo „kołysała” się na statku. Mama ma dopiero 56 lat. A to wszystko trwa już tyle miesięcy. Badania ogólne tzn. morfologia jest bardzo dobra, badanie dna oka też w porządku. Oprócz benzodiazepin mama zażywa jeszcze łagodny neuroleptyk 3 xdziennie po jednej tabletce i jedną tabletkę leku przeciwdepresyjnego na noc. Takie leki zastosowała Pani doktor psychiatra. Pani doktor tak bardzo proszę Panią o pomoc. Proszę o wytłumaczenie mi, czy te objawy uzależnienia a zarazem odstawiania mogą trwać tak bardzo długo. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź. Dziękuję, z poważaniem, Agnieszka A.