Czy to może być alergia objawiająca się astmą?
Zacznę od tego, że mam dwa króliki, które wcześniej przebywały w Polsce, a teraz przyjechały do mnie. Mieszkam w Niemczech. Podając im siano w PL nic mi się nie działo, jednak tutaj od początku miałam problemy. Gdy tylko poczułam zapach świeżego siana zaczynały się ataki kichania. Na stare siano leżące w klatce nie reagowałam. Z czasem dostałam rannej chrypki, która przemieniła się w kaszel (z galaretowatą przezroczystą wydzielina). Piłam syropy wykrztuśne i wydzielina zmieniła się w bardziej płynną. Tydzień temu w pn byłam u lekarza, który stwierdził, że mam infekcje wirusowa żołądka i jelit. Nie dostałam antybiotyku, tylko tabletki musujące. Nic mi nie pomogły. Od czterech dni mam ataki duszności, strasznie wtedy kaszle i wymiotuje. W sobotę zauważyłam, że odpluwam wydzielinę z krwią, tzn. malutkimi, czerwonymi skrzepami krwi. Do tego wszystkiego doszło uczucie jakbym miała wiecznie zapchany przełyk, nie mogę tego w żaden sposób wykrztusić .Gorączki nie miałam w ogóle. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale mam stwierdzone nadciśnienie (od 16 roku życia). Jutro idę znowu do lekarza, tym razem innego, ale chciałabym zaczerpnąć więcej opinii. Boje się, że to coś poważnego. Wydaje mi się, że to może być alergia na siano, bo wraz z przyjazdem królików zaczęły się moje problemy zdrowotne. Dodam, że mam stwierdzoną alergie na jad osy itp., większość środków czystości. Czy przez to, że cały czas mam kontakt z alergenem, zwykle kichanie może przerodzić się w astmę? Czy moje objawy chorobowe mogą mieć w ogóle związek z alergią na siano? Proszę o pomoc.