Czy to możliwe, że izotek mi zaszkodził?
Dzień dobry. Od kilku lat mam problem z trądzikiem, przechodziłam terapię izotreotynina (przepraszam, jeśli zrobiłam literówkę, nie do końca wiem jak to się nazywa dokładnie) w kilku cyklach i nigdy nic podejrzanego się nie działo. Przy ostatnim cyklu po 3 tygodniach stosowania pojawiły się u mnie bóle brzucha, nudności i wymioty. Wymioty ustały po dwóch dniach, ale mdłości są przez cały czas. Przerwałam zażywanie tego leku i zgłosiłam się do gastrologa, który robiąc gastroskopię znalazł polipowata zmianę w żołądku. Nie jest to polip, podejrzewano trzustkę ektopowa, ale tę opcję po dodatkowych badaniach również odrzucono. Ostatecznie nie wiem co to dokładnie jest, w szpitalu powiedziano mi, żebym się tym nie martwiła. Z dolegliwości mam co jakiś czas mdłości i bóle brzucha tak jakby ktoś zdzielił mnie pięścią, pojawiają się bez konkretnej przyczyny, czasem ból brzucha przychodzi po obfitym posiłku. Lekarze stwierdzili jednak, że to na tle nerwowym i nie ma nic wspólnego z tym guzem w żołądku, więc odpuścilam dalsze wyjaśnianie tego, szczególnie, że z czasem objawy były coraz mniejsze i mniej dokuczliwe. Teraz jednak od 3 tygodni znów się nasilają, a lekarz dermatolog znów przepisał mi izotek. Zastanawiam się więc czy to możliwe, aby to właśnie ten lek tak mi zaszkodził? I czy powinnam zrobić coś w kierunku rozpoznania czym ten guz w ogóle jest? Dwóch dermatologów stwierdziło, że tego na pewno nie spowodował izotek, ale jednak trochę się obawiam, bo te problemy żołądkowe zaczęły się właśnie po krótkim czasie od rozpoczęcia terapii, nie mam natomiast pojęcia jak długo przed tym guz był obecny w żołądku.
