Czy to normalne, że odczuwam wtedy zadowolenie?

Czy to normalne że odczuwam lekkie zadowolenie gdy coś zadzieje się w moim życiu nawet gdy to coś pozornie złego? Już podaję przykład: miałam niedawno USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej i okazało się że mam kamienie w pęcherzyku żółciowym, może czekać mnie operacja ich usunięcia i trochę się ucieszyłam że może mnie czekać ta operacja i szpital. Już mnie to nie cieszy, bo z czasem przypomniałam sobie dlaczego tak nie znosiłam pobytu na oddziale psychiatrycznym rok temu, ale na początku cieszyło. Może to dlatego, że zwykle w moim życiu się nic nie dzieje, ani dobrego, ani złego? Ale też nie wszystko co złe mnie cieszy, np. gdy poszłam na wizytę do psychiatry na NFZ i rejestratorka powiedziała że nie mają mnie w komputerze na ten dzień, że wizyta się nie odbędzie i że zapis na wizytę możliwy jest dopiero na początku przyszłego roku - to nie wywołało u mnie żadnych pozytywnych emocji, tylko to mnie cieszy co wiąże się z tym że będzie się coś działo
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Powrót pacjenta oddziału psychiatrycznego do domu

Dzień dobry,

Nie nazywałabym tego w kategoriach normalne czy nie normalne, a raczej przyglądała się dlaczego negatywne rzeczy Panią cieszą. Może być to związane z np. spełnieniem się negatywnych przekonań o sobie i świecie - "miałam rację, mnie spotykają zawsze najgorsze rzeczy". Często jest tak, że ludzie są tak przyzwyczajeni do tego, że tyle złych rzeczy dzieje się w ich życiu że wytwarza to pewnego rodzaju bezpieczną przestrzeń która pomimo że nie powinna jednak sprawia pewnego rodzaju przyjemność. Na pewno zachęcam do pobadania tematu ze specjalistą. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty