Czy w moim przypadku należy jak najszybciej udać sie na kolejną operację?

Dzień dobry. Jestem 8 dzień po artroskopii- częściowa meniscektomia rogu tylnego MM, chondrektomia i mikrozłamania bloczka kości udowej, shaving. Po zabiegu w przeciągu doby spłynęło drenem 150ml krwii. Podczas wypisu prosiłem o pozostawienie drenu, niestety usłyszałem że nie można i "najwyżej wróci Pan na punkcję". Po 3 dniach w domu w 5 dobie kolano było już tak spuchnięte że pojechałem wieczorem na SOR - ściągnęli krew i wysłali do domu. Wczoraj w 7 dobie to samo - wieczorem kolano opuchnięte, SOR, punkcja. Dziś za dnia było jeszcze ok a teraz wieczorem znow widzę że kolano już napuchnięte. Rano pewnie na punkcję.... Czy to normalne? Ile razy można ściągać? Nikt nic nie chce na tym SORze powiedzieć, wczoraj tylko lekarz coś tylko bąknął o reoperacji ale zaraz nabrał wody w usta. Nie mam żadnego znajomego lekarza, na operację trafiłem "z marszu" - zrobilem prywatnie rezonans bo bolało kolano, pokazałem i rodzinny dał mi skierowanie do szpitala. Nie wiem teraz co robić, kogo pytać, czy tak ma być czy tez to poważne powikłanie?, czy czekać czy walczyć o jak najszybszą kolejną operację? Stres mnie zżera... :(